Poorboy’s World SSR

Nie tak dawno mieliśmy okazję sprawdzić jak wygląda nowy produkt, który sprawi, że będzie można sobie poradzić z problemami na lakierze. Odnośnie past polerskich SSR z Poorboy’s World udało się przeczytać wiele pozytywnych opinii, dlatego stwierdziliśmy że przyda się jakieś sprawdzenie na mocno zniszczonym lakierze skody, która ma już kilka lat, a do tego również wymagający czarny kolor samochodu.

SSR3 został wprowadzony na samochód przy prędkości 600 obrotów na minutę. Gdy pasta byłą już rozprowadzona poszła prędkość w górę nieco o 300o obrotów. Przy przejściach kolejnych prędkość rosła, jednak nie było zwiększenia jej na więcej niż 1500 obrotów na minutę. Polerka była robiona z lekkim naciskiem. Maska była polerowana a więc nie było trzeba mocno naciskać, w końcu na panelach poziomych sama maszyn ma już wagę i gwarantuje nacisk. Dodatkowo lakier, nie był nadmiernie twardy, dlatego uważałem na to, by się nadmiernie nie nagrzewał. Następnie po kilku przejściach znów prędkość zeszła poniżej 1000 i były jeszcze dwa dodatkowe przejścia.

Pasta polerska

Ostatecznie udało się, że ta mocnościerna kombinacja byłą udanym wyborem i można było skutecznie usunąć wiele defektów na lakierze. Widoczne są jednak hologramy po polerowaniu i powierzchnia lakieru będzie nieco zamglona. Taki efekt jednak będzie często stosowany przy mocnościernym padzie i paście. Agresywna pasta będzie niszczyć te głębsze zarysowania, ale zostawia swoje mikro zarysowania. Dlatego trzeba sprawę wykończyć i udało się dopasować lekkościerną pastę wykończeniową.

Połysk samochodu

Kolejnym krokiem było użycie SSR1 na czarnym padzie Lake Country.

Zaletą tego padu były to, że miał specjalne wgłębienie na odwrocie i tym samym można było łatwiej centrować pad na traczy. Produkt okazał się, że ma świetny zapach i do tego praca była szczególnie łatwa. Ostatecznie efekt po użyciu pasy doskonale jak widać po zdjęciach. Udało się pokonać hologramy oraz te mikrozarysowania, które były po tej mocnej ściernej kombinacji. Całość była wyostrzona i nadany został również skuteczny połysk.

Jeśli ktoś chce się upewnić czy pasty usunęły defekty a nie tylko ukryły mamy jeszcze powierzchnię przetartą z IPA w rozcieńczeniu z wodą.

Wydaje się, że to co dostaliśmy to niezły produkt i będzie można myśleć o dalszym testowaniu na nieco twardszym lakierem. To co udało się wypracować na skodzie to rzeczywiście dobry efekt, nawet pewne pozytywne zaskoczenie bo czas krótki a efekty bardzo dobre. Po niezbyt długim doświadczeniu z pastami obecnie już można je polecać każdemu kto chce mieć auto jak prosto z salonu, dzięki produktom tej marki możliwe, że się to uda.

Redakcja

cardetailing.edu.pl

Świat motoryzacyjny w pigułce.

Profesjonalne porady i recenzje związane z kosmetykami i pielęgnacją samochodu.

Zadbaj o swój samochód razem z nami.

 

kontakt@cardetailing.edu.pl